Graby lubią wodę - chroń podczas zimy
Historia tego drzewa rozpoczęła się około 4 lata temu. Pozyskane ze słabo przepuszczalnych gleb gliniastych, czekało na długi proces skracania korzeni.
Graby to drzewa, które bardzo lubią wodę – jak większość drzew liściastych 🙂
Bez większych problemów znoszą przypadkowe przelewanie,
są jednak wrażliwe na przesuszanie – jak większość drzew liściastych :):)
Ciekawa jest jednak ich wrażliwość na natężenie promieni słonecznych. Otóż w zależności od stanowiska, objawia się to różną barwą liści. Też to zauważyłeś?
Obfite podlewanie wiąże się z mokrą bryłą korzeniową – to zrozumiałe.
ALE PAMIĘTAJ O TYM ZIMĄ!
Ze swojego doświadczenia mogę śmiało stwierdzić – graby bardzo łatwo przemarzają. Trzeba pamiętać, aby wierzchnia warstwa i cała doniczka były dobrze zabezpieczone przed dużymi mrozami. Najlepiej jest zadołować takie cenne drzewo w ziemi, albo przykryć warstwą igliwia, albo słomy.
Gdy zwrócimy uwagę na powyższe rzeczy, posiadanie Graba Pospolitego, może przynieść nam wiele przyjemności:) Jest to jeden z moich ulubionych gatunków na Bonsai.
O metodach zimowania mówię w swoich filmach na kanale YouTube: Bonsai & Niwaki.
Zachęcam do zapoznania się z treściami video, które tam umieszczam.
Przesadzanie Graba, jak zwykle rozpocząłem od analizy całego drzewa.
- wyciąłem zmarznięte, martwe gałązki,
- wykonałem grubsze cięcia, które zaznaczyłem jesienią,
- dokonałem korekty w „cięciu na 3 pąki” (po cięciu jesiennym zostawiam czasem 4-6 pąków, by 'zimowa strata’ nie zatrzymała procesu budowania struktury)
Jest wiele dyskusji, kiedy najlepiej dokonywać grubych cięć na swoich Bonsai.
Dzieląc się swoim doświadczeniem, mogę Ci podpowiedzieć:
GRUBE CIĘCIA na drzewach liściastych wykonuj:
1) jesienią – jeżeli możesz zapewnić im łagodne przezimowanie (czyli zostawisz swoje Bonsai w miejscu osłoniętym przed mroźnymi wiatrami, dużymi wahaniami temperatury i silnym nasłonecznieniem)
2) wczesną wiosną – gdy temperatury są już w miarę ustabilizowane na poziomie 0-5 stopni Celsjusza, zanim zaczną nabrzmiewać pąki.
Po wyjęciu z pojemnika, bryła korzeniowa wyglądała następująco.
Za pierwszym razem, roślina trafiła do samego keramzytu. To podłoże kupiłem jako posypkę antypoślizgową, wykorzystywaną w okresie zimowym.
W późniejszych latach, podłoże zostało wymienione na mieszankę keramzytu z akadamą. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że sadząc w samym keramzycie osiągnąłem mizerne efekty.
Przypuszczam, że duży wpływ ma tutaj sposób podlewania.
„Moja technika podlewania” – częstotliwość i ilość, najlepiej sprawdza się właśnie w roślinach posadzonych w akadamie, a NIE w czystym keramzycie.
Dlatego należy pamiętać, że jakość bryły korzeniowej zależy również od pielęgnacji całego drzewa.
Wiem jednak, że agresywne podlewanie i nawożenie przy zastosowanym podłożu z keramzytu, może przynieść również dobry wzrost i rozwój drzewa.
Wszystko wynika z obserwacji, środowiska i otoczenia w którym nasze Bonsai rośnie oraz (przede wszystkim) od samodyscypliny i zaangażowania jego właściciela.
Wybór donicy
Yamadori, staram się sadzić od razu do donicy ceramicznej.
Sztywna, mrozoodporna stanowi idealny pojemnik dla naszych drzew. Poza tym, dopiero w donicy roślina nabiera odpowiedniej prezencji 🙂
Jakakolwiek donica ceramiczna – bezdyskusyjnie – jest lepszym wyborem niż donica plastikowa.
Wiąże się to już z większymi kosztami, ale uwierz mi – WARTO!
Obecnie nie ma problemów z kupnem donic.
Można kupić donicę wypaloną specjalnie dla naszego drzewa, o odpowiedniej wysokości i kształcie lub też z konkretnym kolorem glazury.
Jednak przy odrobinie szczęścia i niewielkiej gotówce można znaleźć NIE gorszą doniczkę np. w sklepie budowlanym 🙂
Ja właśnie wybrałem taką opcję, choć przyznaję, że do wyboru miałem kilka innych donic.
Tańsze donice mają jeden, podstawowy feler.
Wypalane z form (gdzie priorytetem jest ilość, a nie jakość) posiadają często wgłębienia, w których osiada się woda. Słaby drenaż w doniczce skutecznie potrafi zahamować rozwój rośliny, przy okazji osłabiając ją za sprawą zgniłych korzeni
Dlatego takich donic nie używamy. Lub, trochę je poprawiamy 🙂
Odpowiednie wiertło załatwi sprawę. Trochę wody i gotowe!
Wracając do przesadzania.
Praca na korzeniach, to skracanie tych najdrobniejszych, ale też eliminacja tych najgrubszych.
Zawsze należy się starać, by wyciąć ich jak najwięcej!
Dla Bonsai, nie mają jakiejkolwiek funkcji. Zajmują miejsce i niepotrzebnie zabierają energię, spowalniając przy tym rozbudowę nasady.
warunki do wzrostu korzeni
Właśnie!
Dokładnie, w ten sposób można zbudować ładne nebari !
Po przez wycinanie drewnianych elementów w bryle korzeniowej i pobudzanie do wzrostu korzeni włośnikowych…
Ale w jaki sposób zwiększyć ich ilość?
Trzeba zapewnić warunki do wzrostu korzeni.
To niezwykle rozbudowane zagadnienie, które omawiam m.in. w Bezpłatnym Szkoleniu – „JAK PRZESADZIĆ BONSAI, BY LEPIEJ ROSŁO”
Głównie chodzi tu oto, aby korzeniom zapewnić:
- przestrzeń
- powietrze
- ciepło
- składniki odżywcze
- stabilizację
Aby dokładnie wyciąć grube korzenie, musiałem użyć strumienia wody. Dzięki temu odkryłem miejsca, w których mogłem dokonać precyzyjnej selekcji grubych elementów drewnianych.
Podczas wymywania bryły, korzenie narażone są na uszkodzenie.
Podczas przesadzania również uszkadzamy korzenie.
Musimy więc wiedzieć jak bardzo zmniejszyć bryłę korzeniową…
Powiem Ci jednak, że są to czynności, które później przy odpowiedniej pielęgnacji, przyniosą wręcz przeciwnie – BARDZO POZYTYWNY skutek.
Podsumowując:
Na tym etapie najważniejsza jest budowa dobrej bryły korzeniowej.
Natomiast kolor doniczki? Hmmm…
… jest wyjątkowy 😉
POST SCRIPTUM
- Jeżeli masz pytania do tego artykułu: zostaw komentarz, poniżej. Na pewno odpiszę!
- Oceń proszę artykuł. Dzięki temu dowiem się czy ten wpis Ci się podobał! 🙂
- Niech Bonsai będzie z Tobą!
Zapisz się na nasz newsletter
Nie przegap następnego wpisu!
Bądź na bieżąco i otrzymuj TYLKO najlepsze wskazówki oraz informacje na temat Bonsai & Niwaki
Klikając „Zapisz” zgadzasz się z Polityką Prywatności i Plików Cookies
oraz wyrażasz zgodę na otrzymywanie materiałów na temat Bonsai & Niwaki.
To było mi niesamowicie potrzebne! Mam nadzieje że takich lekcji będzie więcej!
Najwięcej znajdziesz w Kursie Przesadzania Bonsai 🙂
Wskakuj więc na pokład Bonsai & Niwaki i sięgnij po wiedzę!
https://akademia.bonsainiwaki.com
Super poradnik, bardzo fajnie napisane i wyjaśnione, drzewko wygląda super. A zauważyłem że grubość poszczególnych gałęzi od dołu do góry nie jest idealnie jeśli chodzi o grubości ich a w moim drzewku mam ten sam problem ale wydaje mi się że jak reszta będzie dobrze prowadzona to mało kto będzie się czepiać grubości gałęzi hehe. pozdrawiam.
Hej! Fajnie, że Ci się podoba.
Wiesz, nie zawsze jest tak wszystko idealnie jakby się chciało. Byłoby super, gdyby całość wyglądała tak jak piszesz. Ale grab został pozyskany z natury, tak rósł. Czasami warto zostawić coś jak było 🙂 Oczywiście można by usunąć wszystkie gałęzie i budować od początku, ale chciałem zachować w jakimś stopniu 'historię drzewka’ 🙂
Niech Bonsai będzie z Tobą!
Pozdrawiam!
Cześć, jaki jest najlepszy termin na pobranie graba z natury ?
Cześć Patryk. Ja swoje graby pobierałem wtedy, gdy pąki zaczęły pękać…
W niektórych miejscach w Polsce, już to się odbywa 🙂
Ważne, aby po pozyskaniu ochronić takie drzewko przed przymrozkami. Czyli po pozyskaniu staraj się trzymać drzewo w temperaturze min. ok 5st. C.
Witam serdecznie. Mam graba bonsai już wiele lat, rośnie sobie w ogrodzie. Miał cynkową donicę i wszystko było ok do czasu kiedy okazało się że donica od spodu przerdzewiała i drzewko puściło gruby korzeń w ziemię. Jego liście zaczęły rosnąć duże jak na „zwykłym” drzewie. Co mogę teraz z nim zrobić żeby go uratować? Boję się że jak przytnę ten gruby korzeń drzewko uschnie.
Wielce prawdopodobne jest, że po przycięciu grubego korzenia nic złego się nie stanie 🙂
Robiłem tak dziesiątki razy i zawsze było ok…
Great content! Keep up the good work!
Thank You!
Dobrze poczytać o naszych drzewach👍🏼 planuje pozyskać graba na wiosnę mam upatrzonego aktualnie blisko wody i myślę czy dla takiego drzewa nie warto dołożyć czegoś organicznego żeby więcej wody trzymało. Z kolei musi odbudować korzenie…takie życiowe dylematy😀
Cieszę się, że Wpis przypadł Ci do gustu.
Co do Twoich planów użycia organicznego podłoża, po pozyskaniu – JA TAK NIE ROBIĘ.
Po pozyskaniu rośliny będziesz mieć dość dużo ziemi rodzimej. Dodatkowo, po pozyskaniu uszkodzisz dużo korzeni. Warto jest więc, aby po tym zabiegu jak najszybciej stworzyć warunki dla nowych korzeni. Dobrym sposobem na to jest m.in. przepuszczalne podłoże.
O tym jak zwiększyłem skuteczność pozyskiwania roślin z natury, szczegółowo mówię w swoim kursie online : Yamadori – Bonsai z Natury
I nie jest tak do końca, by drzewa które potrzebują dużo wody – sadzić do gęstej organicznej mieszanki…
Pamiętaj, że korzenie też potrzebują powietrza atmosferycznego!
3mam kciuki i Niech Bonsai będzie z Tobą!
Dziękuję i życzę dalszych sukcesów w nowym roku
Witaj Łukaszu ! Oraz miłośnicy Bonsai@Niwaki!
Pisałem już wcześniej nt. tego artykułu.
I jeszcze raz potwierdzam, że jest OK.
Z informacji i porad zawartych w nim w sposób bardzo szczegółowy i przejrzysty mogą skorzystać nawet (staży wyjadacze) jak i początkujący miłośnicy jakże wspaniałej pasji.
Jest tu poruszonych wiele istotnych dla Bonsaistów wątków.
Przejdę do końca artykułu – doboru i przygotowania doniczki.
Na pewno oglądacie wiele podobnych materiałów, filmików o doborze odpowiedniej misy(kolor, szkliwiona, matowa,taka, owaka, jak założyć siatki drenażowe itp.) Owszem wiele detali składa się na ostateczny-docelowy, rodzaj i wygląd.
Łukasz opisuje tutaj jak powinno się poprawnie przygotować doniczkę. Bo na tym etapie nie jest ważny kolor itd. Ważniejsze są inne rzeczy (szczegóły) które nie są omawiane, a BARDZO SĄ ISTOTNE! Mianowicie dno doniczki – prawidłowo wyprofilowane dla odpowiedniego drenażu i same otwory drenażowe zwykle za małe i za mało!!! Dodatkowo zadziory, również uniemożliwiające swobodny drenaż. Trochę kreatywności i można doniczkę za niewielką cenę prawidłowo dostosować, jak przedstawia to Łukasz.
Bardzo mnie takie żeczy irytują do dziś.
Starasz się jak możesz najlepiej, praca nad bryłą, przesadzanie, najlepsze podłoża itd. Podlewanie, dbanie i za jakiś czas Twój rodzynek schodzi.
Dawniej nie wiedziano co to jest internet, komputery. Człowiek uczył się na własnych błędach i właśnie w tamtym okresie straciłem wiele, jak i niejeden pasjonat Bonsai takich RODZYNKÓW!!!!!!!!
Dokładnie, tak jak piszesz 🙂
Diabeł tkwi w szczegółach.
Trzeba pamiętać, że nasze Bonsai mają ograniczoną przestrzeń w doniczce. Trzeba jej zapewnić jak najlepsze warunki do wzrostu korzeni. W naturze drzewo poszukuje swoimi korzeniami odpowiedniego środowiska. W naszych Bonsai, takie środowisko musimy zapewnić…
Bardzo ważny jest odpowiedni drenaż doniczki. Także Piotrze, dziękuję za ten wpis. Cieszę się, że tak świadoma osoba również tutaj się udziela.
Niech Bonsai będzie z Tobą!
Dziękuję za artykuł. Ciekawie było poczytać o grabach.
Nie ma za co 🙂
Jak zwykle pozyskiwanie oceniam Twój wkład w rozwój sztuki Bonsai w naszym kraju. Czas spędzony na zapoznanie się z materiałami przygotowanymi przez Ciebie nigdy nie jest czasem straconym. 🙂
Miód na moje uszy, Mariuszu 🙂 W takim razie przygotowuję się do następnego wpisu!
Jak zwykle pełna profesja Łukasz. Super wzmianka o grubasach, ale zastanawiam się czy można wyciąć wszystkie jeżeli jest spora ilość włosowych i czy wtedy pozbyć się ziemi ogrodniczej w całości przy rozczesywaniu. A dodatkowe pytanie mam od kiedy zaczynać nawozić i czy pierwszy mineralny dla liścików bo rozumiem że do iglaków od razu płynny do bonsai
Z wycinaniem grubych elementów jest tak:
im więcej ich wytniesz, tym lepiej. Unikaj jednak tworzenia dużej rany. Czasem lepiej poczekać 1-2 sezony, by część się zabliźniła, a potem resztę dokończysz.
Pamiętaj, że na gojenie rany drzewo tez zużywa energię…
Tak więc jeżeli wycinasz gruby element, a na jego końcu nie ma zbyt dużo drobnych korzeni i dodatkowo masz w pozostałej części bryły korzeniowej 'odpowiednią ilość’ drobnych – to ciachaj ile fabryka dała! 🙂
Pytanie: co to znaczy – „odpowiednia ilość” – to już kwestia swojego doświadczenia i doświadczenia innych (które najlepiej poznać, gdy jest się świadkiem takich zabiegów).
Między innymi dlatego stworzyłem Kurs Przesadzania Bonsai – w którym pokazuję jak ja pracuję na korzeniach…
Co do nawożenia:
Ja nawożę po pierwszych wiosennych strzałach rośliny – tzn na takiej zasadzie, że się obudzą (otworzą się liście)
Pierwszy zazwyczaj mineralny (słabszą dawką) a potem jak pojawią się pokrzywy, to robię gnojówkę i nawożę organicznie. Jak mam też biogold, albo inne kupy, to też już rozkładam…
Cała masa ciekawych i cennych informacji 👍🌳 Dziękuję za podzielenie się 🌿
Bardzo proszę i nie ma za co 🙂
Skoro mi się przydało, to pomyślałem że warto się tym podzielić.
Najlepiej jak zweryfikujesz na swoich przykładach i dasz potem znać czy zadziałało 🙂
Dziękuję za ciekawy artykuł. Akurat tak się składa, że też posiadam podobnego graba, więc czytałem z zaciekawieniem.
Zwłaszcza kwestia łatwości przemarzania bryły korzeniowej mnie zainteresowała oraz terminy grubych cięć. U siebie wykorzystałem zabezpieczenie z folii bąbelkowej dookoła donicy i słomy z wierzchu. Słoma w moim wypadku się nie sprawdziła, ponieważ w związku z dużą ilością opadów i dodatnimi temperaturami zaczęła gnić. Zastanawiam się nad wykorzystaniem włókna kokosowego?
Właśnie kończę lekturę Twojego kursu dotyczącego przesadzania bonsai. Szkoda, że nie zdecydowałem się na nią wcześniej. Myślę, że byłbym o wiele dalej w budowaniu odpowiedniej bryły korzeniowej, co przełożyłoby się na lepsze efekty we wszystkich zakresach przekształcania tego yamadori w bonsai. Mam tylko nadzieję, że pewne niedogodności, które mu zafundowałem, nie wpłyną negatywnie na jego kondycję po zimie ;p
Łukaszu, czekam na więcej takich artykułów oraz na opis dalszych losów tego graba 😉
Nie ma za co!
Miło mi słyszeć, że korzystasz z Kursu Przesadzania Bonsai
Bardzo mnie to cieszy, że się widzisz w tym wartość 🙂
Co do słomy. To, że słoma Ci zacznie gnić, to nie jest problem. Przynajmniej, ja przez wszystkie lata zimowania w ten sposób, nie zauważyłem problemów ze swoimi roślinami.
Możesz zamiast słomy użyć gałązek jodły, czy świerka… ( po świętach dużo tego 😉 )
Niech Bonsai będzie z Tobą! 💚
Materiał dość ciekawy. Początkujący i nie tylko bonsaiści mogą z niego bardzo dużo (wynieść)
Zawarte w nim porady mogą być bardzo pomocne i pożyteczne.
Tak na marginesie –
wiadomo, że doświadczenie nie przyjdzie z dnia na dzień.
Trzeba być wytrwałym, konsekwentnym / jeść z niejednego garnka / a sukces z Bonsai czy Niwaki będzie gwarantowany!
Dzięki za opinie i odpowiadając na Twój komentarz:
nic dodać, nic ująć 🙂 Najważniejsze, by szukać swojej drogi i czerpać z tego wszystkiego przyjemność!
Niech Bonsai będzie z Tobą! 💚
Super, dzięki za artykuł. Robisz bardzo dobrą robotę, zawsze mi brakowało wiedzy o poszczególnych gatunkach drzew, bez której nie można uzyskać dobrego bonsai. Tu podajesz taką informację, którą można zdobywać na własnych błędach, które drogo kosztują, lub wykorzystać twoje doświadczenie.
Nie ma za co! 🙂 Ja dziękuję, za komentarz i dobre słówko…
Właśnie tego typu informacji brakowało mi w moich początkach z Bonsai. Dlatego tym bardziej się cieszę, że mogę się podzielić z innymi 🙂
Niech Bonsai będzie z Tobą! 💚